Ola i Piotr na co dzień zajmują się dziedziną chemii.
Co dokładnie robią, nie powiem Wam, bo nie byłam w stanie zrozumieć. Skomplikowane rzeczy…
Ale kochają to na tyle, że pozwolili sobie umieścić to na swoich zaproszeniach i zrobić z tego swój ślubny motyw.
___
Postawiliśmy na złoto, ze względu na to, że w ich ślubnej aranżacji będzie dużo złota.
Elementem łączącym, już sam dzień ślubu, jest również koperta. A właściwie wzory chemiczne kokainy oraz endorfiny.
Dlaczego? Bo w ich piosence, przy której będą wykonywać pierwszy taniec jest taki tekst:
Jesteś moją endorfiną
Jesteś moją kokainą
Uderzasz do głowy jak czerwone wino
Niech te chwile nigdy nie przeminą
Niech te chwile nigdy nie przeminą
Kolejny element ich pasji – chemia!
Która w zamyśle Oli i Piotrka też miała łączyć ich ślub z chemią.
Na odwrocie zostały umieszczone piwonie – kolejny element łączący zaproszenia z dekoracjami ślubnymi
+ wazon, który kształtem przypomina kolbę stożkową.
To co nam się przewija w tych zaproszeniach, to z pewnością chemia, ale zobaczcie, jak pięknie subtelnie, nienachalnie.
Wszystko łączą i spajają elementy, które będą ich dekoracją.
Glamour, złoto, przy tym delikatność i romantyzm.
Mimo naukowego motywu i bardzo nietypowego, utrzymaliśmy eleganckie oraz romantyzm.
Wyszło najlepiej na świecie!
Chcesz abyśmy wykonali dla Was projekty indywidulany?
Zapraszam Was [tutaj].
Przeczytaj, dowiedz się więcej i odezwij się do Nas.